Orzeł przestał być biały
Orzeł przestał być biały..Jak konkretnie wygląda sytuacja z identyfikacją narodową w Polsce i dlaczego jest źle?
Wydawałoby się, że wygląd godła państwowego jest oczywisty, jednak urzędowa praktyka stosowania jego wizerunku przypomina „wywijanie orła”. Konstytucyjnym godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest „wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu”. Jest to opis polskiego herbu, którego heraldyczna nazwa własna brzmi: Orzeł Biały. Nie oznacza barwy orła, ani też gatunku ptaka drapieżnego. To najwyższe polskie insygnium, które jako tożsamościowy symbol przynależności do wspólnoty narodowej, jest od 1919 r. ustawowym godłem państwowym. Jego użytkowanie zastrzeżono wyłącznie dla administracji państwowej i innych podmiotów uprawnionych, jako wyjątkowy przywilej, gdyż pozostali chętni mogą jedynie używać jego stylizacji lub artystycznego przetworzenia. Problemy użytkowe sprawia graficzna stylistyka godła oraz to, że udostępniony został tylko w formie barwnego druku, bez wersji achromatycznej oraz plików elektronicznych. Stąd pojawiły się nieoficjalne wzory herbu oraz orła, wdrożone do identyfikacji urzędowej, używane na zmianę w różnych wersjach i kolorystyce. Brak normalizacji powoduje różnorodność tablic urzędowych na budynkach administracji publicznej. Błędna interpretacja ustawy uzasadnia stosowanie samego orła w wersji czarno-białej – pieczętnej – niezgodnej z ustawowym załącznikiem. Jego odwzorowania skutkują utratą głównej cechy wizerunkowej – orzeł przestaje być biały. „Wikipedyjnego” orła używa prezydent RP. Urzędy centralne – rysowanego „drutem” czarno-białego orła z zasobów clip-art lub wikimedia. Ministerstwo Gospodarki stosuje białego orła „zrobionego na szaro”, jako dopuszczalną ustawowo stylizację. Jego „zzieleniałą” wersję miało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji i zmieniło na 2 „bielsze”. „Egzotycznie” czarnego orła używała ambasada RP w Buenos Aires. MSZ ma orła stylizowanego linearnie, a Ministerstwo Transportu jakby „odkalkowanego” ołówkiem ze złotówki. „Resortowe” logo zastąpiło herb państwowy w Ministerstwie Rolnictwa, mon i mswia. Ministerstwo Kultury oraz Środowiska zmieniały je dwukrotnie. Orła na logo wymieniły men, mnisw oraz Ministerstwo Finansów. Trendu nie zatrzymała nawet afera z usunięciem „orzełka” z strojów piłkarzy, którego zastąpił pzpn'owski „Wąrzeł”. Rządowe przekonanie, że szacunek do godła państwowego oznacza ochronę przed nadużywaniem, skutkowało zamianą herbu na stylizowaną zielono- czerwoną „muchę” przez ministrę sportu. W efekcie sam premier uznał to za nieuzasadnione i choć minister kultury uważał, że prawo nie wymaga używania godła na witrynie internetowej to w lutym 2013 r. ministerstwa przywróciły tam symbol państwowy. Każde jednak według własnego „widzi-mi-się” – jedne herb, inne orła. Mimo wskazania w raporcie NIK z 2005 r. za niezbędne uregulowanie kwestii wizerunku godła, senacka komisja, rozważając w 2010 r. petycję w sprawie opracowania standaryzacji graficznej godła państwowego, nie stwierdziła potrzeby nowelizacji prawa w tym zakresie. Opracowanie standardów tożsamości wizualnej administracji państwowej, tworzącej wizerunek nowoczesnego państwa, jest możliwe. Przykładem może być styczniowe rozporządzenie prezesa rady ministrów, unifikujące winiety dzienników urzędowych – z jednolitym wzorem orła oraz typografią. Być może postulat odejścia od wizualnego „wyróżniania się” urzędów i wyboru wspólnego symbolu wydaje się trudny, ale czy właściwe rozwiązania przychodzą lekko? Wymaga to jednak dalekowzroczności, zdecydowania i determinacji, graniczącej z męstwem. Trzeba odwagi by być orłem.
tekst: Aleksander Bąk / jakiznaktwoj.pl
Wydawałoby się, że wygląd godła państwowego jest oczywisty, jednak urzędowa praktyka stosowania jego wizerunku przypomina „wywijanie orła”. Konstytucyjnym godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest „wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu”. Jest to opis polskiego herbu, którego heraldyczna nazwa własna brzmi: Orzeł Biały. Nie oznacza barwy orła, ani też gatunku ptaka drapieżnego. To najwyższe polskie insygnium, które jako tożsamościowy symbol przynależności do wspólnoty narodowej, jest od 1919 r. ustawowym godłem państwowym. Jego użytkowanie zastrzeżono wyłącznie dla administracji państwowej i innych podmiotów uprawnionych, jako wyjątkowy przywilej, gdyż pozostali chętni mogą jedynie używać jego stylizacji lub artystycznego przetworzenia. Problemy użytkowe sprawia graficzna stylistyka godła oraz to, że udostępniony został tylko w formie barwnego druku, bez wersji achromatycznej oraz plików elektronicznych. Stąd pojawiły się nieoficjalne wzory herbu oraz orła, wdrożone do identyfikacji urzędowej, używane na zmianę w różnych wersjach i kolorystyce. Brak normalizacji powoduje różnorodność tablic urzędowych na budynkach administracji publicznej. Błędna interpretacja ustawy uzasadnia stosowanie samego orła w wersji czarno-białej – pieczętnej – niezgodnej z ustawowym załącznikiem. Jego odwzorowania skutkują utratą głównej cechy wizerunkowej – orzeł przestaje być biały. „Wikipedyjnego” orła używa prezydent RP. Urzędy centralne – rysowanego „drutem” czarno-białego orła z zasobów clip-art lub wikimedia. Ministerstwo Gospodarki stosuje białego orła „zrobionego na szaro”, jako dopuszczalną ustawowo stylizację. Jego „zzieleniałą” wersję miało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji i zmieniło na 2 „bielsze”. „Egzotycznie” czarnego orła używała ambasada RP w Buenos Aires. MSZ ma orła stylizowanego linearnie, a Ministerstwo Transportu jakby „odkalkowanego” ołówkiem ze złotówki. „Resortowe” logo zastąpiło herb państwowy w Ministerstwie Rolnictwa, mon i mswia. Ministerstwo Kultury oraz Środowiska zmieniały je dwukrotnie. Orła na logo wymieniły men, mnisw oraz Ministerstwo Finansów. Trendu nie zatrzymała nawet afera z usunięciem „orzełka” z strojów piłkarzy, którego zastąpił pzpn'owski „Wąrzeł”. Rządowe przekonanie, że szacunek do godła państwowego oznacza ochronę przed nadużywaniem, skutkowało zamianą herbu na stylizowaną zielono- czerwoną „muchę” przez ministrę sportu. W efekcie sam premier uznał to za nieuzasadnione i choć minister kultury uważał, że prawo nie wymaga używania godła na witrynie internetowej to w lutym 2013 r. ministerstwa przywróciły tam symbol państwowy. Każde jednak według własnego „widzi-mi-się” – jedne herb, inne orła. Mimo wskazania w raporcie NIK z 2005 r. za niezbędne uregulowanie kwestii wizerunku godła, senacka komisja, rozważając w 2010 r. petycję w sprawie opracowania standaryzacji graficznej godła państwowego, nie stwierdziła potrzeby nowelizacji prawa w tym zakresie. Opracowanie standardów tożsamości wizualnej administracji państwowej, tworzącej wizerunek nowoczesnego państwa, jest możliwe. Przykładem może być styczniowe rozporządzenie prezesa rady ministrów, unifikujące winiety dzienników urzędowych – z jednolitym wzorem orła oraz typografią. Być może postulat odejścia od wizualnego „wyróżniania się” urzędów i wyboru wspólnego symbolu wydaje się trudny, ale czy właściwe rozwiązania przychodzą lekko? Wymaga to jednak dalekowzroczności, zdecydowania i determinacji, graniczącej z męstwem. Trzeba odwagi by być orłem.
tekst: Aleksander Bąk / jakiznaktwoj.pl