znajdź projektanta

Alfabet Wyceniania: komentarz Tomasza Bilaka



Tomasz Bilak Projektant Graficzny

 

Lubię to co robię, projektowanie sprawia mi przyjemność. Jednak nie robię tego za darmo, więc temat kosztorysowania jest dla mnie ważny. Alfabet Wyceniania to świetna okazja do rozpoczęcia dyskusji na ten temat.


Po wysłuchaniu wielu godzin prelekcji oraz porad doświadczonych projektantów i projektantek opracowałem własny, wygodny sposób wyceny, który pozwala szybko i sprawnie odpowiadać na zapytania ofertowe. Podczas wyceniania stosuję stałe mnożnik dostosowane do zakresu prac oraz stawkę godzinową. Dlatego jestem w szoku gdy czytam, że aż 50% wyceniających wróży z fusów! Wydaje mi się że podczas wycen negocjują „sami ze sobą”, tracą czas, pieniądze i nerwy. A dodatkowo osłabiają transparentność branży.


Bardzo cieszy mnie, że w 80% przypadków docenia się strategów i strateżki oraz wlicza się ich pracę do wyceny brandingu. Branding bez strategii? Bez żartów, to tylko tworzenie ładnych obrazków - nic ponad to.


Kolejna dobra wiadomość wynikająca z raportu to fakt, że połowa wyceniających uwzględnia prawa autorskie. Uważam że nadaje to właściwą pozycję naszej pracy. Może nie ratujemy świata, ale umówmy się - nie jesteśmy wyłącznie operatorami i operatorkami sprzętu oraz oprogramowania komputerowego. Podobnie jak połowa moich kolegów i koleżanek, zakładam koszty praw autorskich na poziomie 20% całej wyceny.


Po przeczytaniu wyników ankiety mam poczucie że wyceniamy mało przejrzyście i nisko. Nie chciałbym zlecać tak ważnego aspektu jak tożsamość wizualna mojej firmy nisko opłaconemu, zestresowanemu projektantowi, który w przerwach od pracy martwi się czy zdoła opłacić rachunki. Nie chciałbym też być na miejscu takiego projektanta czy projektantki. To nie sprzyja kreatywności i skupieniu na pracy.


Szczegółowy kosztorys oraz dokładne przedstawienie i wytłumaczenie procesu współpracy pozwalają zrozumieć klientowi wycenę i przekonać się że nie wróżyłem z fusów. Nie widzę żadnych negatywnych stron transparentności przy wycenach. Spotkałem się z opinią, że wycena jest tajemnicą handlową. Nie zgadzam się. Przecież nikt nie wyceni swojej pracy poniżej własnych kosztów, by sprzątnąć” konkurencji zlecenie sprzed nosa, prawda?


Popieram wszelkie działania zwiększające przejrzystość wyceniania naszej pracy. Mam wrażenie, że w Polsce wciąż mamy opory by mówić śmiało o pieniądzach. Na szczęście są takie inicjatywy jak STGU, ta ankieta oraz powstały w jej wyniku Alfabet Wyceniania.

^ Wróć na górę