Plagiat logo
Zarzuty o plagiat logotypów to chleb powszechni. Co chwilę wybucha kolejna afera z logiem w roli głównej. Wystarczy wspomnieć chociażby afery plagiatowe dotyczące logotypu ESK – Europejskiej Stolicy Kultury 2016 Wrocław (podobieństwo do znaku graficznego Andy Wang Cinematography – firmy zajmującej się filmowaniem uroczystości ślubnych m.in. Malezji, Singapurze i Hongkongu), loga Białegostoku „Wschodzący Białystok” (duże podobieństwo do znaku nowojorskiej organizacji homoseksualistów) czy nowego znaku graficznego Ministerstwa Zdrowia (szybko zdementowane podobieństwo do logotypu firmy eventowej z Wołomina MK Evant Studio). Nic dziwnego, że fora dla grafików i przedsiębiorców pełne są zapytań o to, czy nowo zaprojektowane logo nie jest przypadkiem plagiatem.
Czy istnieje sposób, aby sprawdzić, czy logo nie narusza praw osób trzecich? Jak zbadać, czy zaprojektowany właśnie znak graficzny nie jest kopią znaku już funkcjonującego na rynku? Jak ustrzec się przed przykrymi niespodziankami i uzyskać bezpieczeństwo jeszcze zanim logo ujrzy światło dzienne (i zostanie wystawione na krytykę przez uważanych internautów)?
Autorka tekstu: Magdalena Miernik, Lookreatywni.pl
Logo czyli znak rozpoznawczy Twojej firmy
Każdy rozpoczynający swoją działalność przedsiębiorca staje przed koniecznością stworzenia swojego własnego oznaczenia odróżniającego – logotypu firmy. Proces powstawania loga odbywa się najczęściej w następujący sposób: przedsiębiorca zwraca się do agencji kreatywnej lub zleca wykonanie logotypu zaprzyjaźnionemu grafikowi. Po umówionym okresie czasu przedsiębiorca otrzymuje logo, które w większym lub w mniejszym stopniu odpowiada jego wyobrażeniom o „idealnym logotypie”. Jeśli logo spełnia oczekiwania estetyczne przedsiębiorcy dochodzi do zakończenia prac, a logo trafia na stronę firmową przedsiębiorcy, jego wizytówki i szereg innych materiałów promocyjnych.
Niewielu grafików czy przedsiębiorców decyduje się przeprowadzić badanie rynku jeszcze przed zaprezentowaniem światu swojego logotypu. A szkoda, bo jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów uchronienia się przed (ewentualnymi) przyszłymi przykrymi konsekwencjami.
(Bez)cenne badanie rynku
Aby upewnić się co do tego, czy nowo powstały logotyp nie jest plagiatem (zobacz: Co (nie) jest plagiatem?), należy w pierwszej kolejności przeprowadzić badanie znaków towarowych już funkcjonujących na rynku. Takie badanie można dokonać przy pomocy internetu, przeszukując bazy zarejestrowanych znaków towarowych. Dobrze, jeśli takie badanie zostaje przeprowadzone (najlepiej przez prawnika) jeszcze na etapie budowania koncepcji samego znaku, a nie już po jego powstaniu. Podobieństwo nowego logotypu do już funkcjonujących na rynku znaków towarowych powinno być ocenione na płaszczyźnie wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej. Należy przeprowadzić badanie podobieństwa logotypu do wcześniejszych znaków przeznaczonych dla tych samych lub podobnych towarów lub usług, dla których ma być przeznaczony nowy logotyp.
Mając wiedzę o wcześniejszym funkcjonowaniu podobnego znak na rynku można zaoszczędzić nie tylko czas, ale i pieniądze niezbędne do dokonania poprawek w stworzonej już identyfikacji wizualnej.
Logo a przeniesienie praw autorskich
Przedsiębiorca powinien zadbać o prawidłowe nabycie praw do zaprojektowanego znaku, a więc podpisać z grafikiem umowę o przeniesienie praw autorskich (ewentualnie umowę licencyjną). Na tym etapie również warto skorzystać ze wsparcia prawnika, który zadba o prawidłowe wymienienie w umowie tak zwanych pól eksploatacji oraz o pozostałe niezbędne zapisy umowne. Warto pamiętać, że umowa o przeniesienie praw autorskich musi mieć formę pisemną, a wszelkie wątpliwości dotyczące zapisów umownych powinny być tłumaczone na korzyść twórcy (grafika).
Brak umowy lub nieprawidłowe jej skonstruowanie może spowodować szereg przykrych konsekwencji, przede wszystkim dla samego przedsiębiorcy. Grafik, który nie przeniósł swoich praw do logotypu na przedsiębiorcę może upomnieć się po pewnym czasie o dodatkową zapłatę za korzystanie z efektów jego pracy. Co więcej, bez uzyskania stosownych praw po pewnym czasie może okazać się, że przedsiębiorca buduje swoją firmę pod marką (logotypem), do której nie ma praw.
Logo plagiatem – odpowiedzialność za naruszenie
Często spotykam się z pytaniem o to, kto odpowiada w przypadku ewentualnego naruszenia: grafik, który wykonał logo zgodnie z wytycznymi zamawiającego czy przedsiębiorca, który zdecydował się wprowadzić do obrotu logotyp, który narusza prawa osób trzecich?
Za ewentualne naruszenie odpowiada – co do zasady – twórca logotypu, a więc grafik. Zasada ta dotyczy również wtedy, gdy grafik wykonuje projekt wedle wytycznych klienta. Niemniej jednak to w interesie zarówno twórcy logotypu, jak i zamawiającego znak graficzny przedsiębiorcy jest zadbanie o to, aby finalne dzieło nie stanowiło naruszenia praw osób trzecich. O przeprowadzeniu stosownego badania powinien pamiętać zatem zarówno zamawiający logo, jak i jego wykonawca.
Zaleca się, aby w umowie o przeniesienie praw do logotypu znalazło się oświadczenie twórcy, że wykonał on swoje dzieło samodzielnie, a prawa osobiste i majątkowe do znaku graficznego nie są w żaden sposób ograniczone lub obciążone prawami osób trzecich oraz że dzieło nie narusza praw osób trzecich.
Jak sprawdzić czy logo nie jest plagiatem?
Istnieją zatem sposoby na to, aby zawczasu uchronić się przed zarzutami o plagiat. Warto zadbać o przeprowadzenie stosownego badania i skorzystać z doradztwa profesjonalisty już na etapie projektowania logotypu. Konsultacja z prawnikiem i przeprowadzenie dokładnego badania to sposób na to, aby uzyskać bezcenne poczucie bezpieczeństwa oraz pewność, że nowo powstałe oznaczenie graficzne będzie mogło być zarejestrowane jako znak towarowy (a jego wartość rynkowa będzie mogła bezpiecznie rosnąć z każdym rokiem działania firmy). To najlepszy sposób na stworzenie mocnych podwalin pod budowę silnej (i cennej) marki.
***
Zastanawiasz się, czy zaprojektowane przez Ciebie logo nie narusza praw osób trzecich? Skontaktuj się z Lookreatywni.
Na hasło STGU cena usługi sprawdzania znaku - 20% niższa.